STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / KOLĘDNICY MISYJNI

Kolędnicy Misyjni




 Archidiecezjalne Spotkanie Kolędników Misyjnych

27 stycznia (sobota) od godz. 8.00 do 14.00

Kraków, Sanktuarium św. Jana Pawła II

Przed nami kolejne przygotowania do Kolędników Misyjnych. Wcześniej przeżyliśmy Misyjny Synod Dzieci Archidiecezji Krakowskiej, który przypomniał nam m.in.  o odpowiedzialności każdego ochrzczonego za głoszenie Ewangelii. Jest to dobre przygotowanie do wyruszenia na ulice miast i wiosek, do domów, aby przypomnieć, że chociaż już XXI wiek, nadal ludzie czekają na Ewangelię. Dziś trzeba ją głosić nie tylko w krajach zwanych misyjnymi, ale także tam, gdzie żyjemy, mieszkamy, bo potrzeba Nowej Ewangelizacji. Dzisiaj w krajach Europy, które wysyłały tysiące misjonarzy, potrzeba, aby do nich przybywali misjonarze. I w naszej Ojczyźnie musimy się starać o pogłębienie wiary. A wiara umacnia się, gdy jest przekazywana, jak mówił św. Jan Paweł II. To jest powodem radości, że z roku na rok coraz więcej dzieci, młodzieży, szkół włącza się w dzieło Kolędników Misyjnych. Materiały wydane w biuletynie i rozesłane do parafii, mamy nadzieję, pomogą w przygotowaniach. Pamiątką dawaną odwiedzanym mieszkańcom domów są gwiazdki, które można nabywać w Wydziale Misyjnym. Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci wyznaczyło w tym roku, aby Kolędnicy wspomogli dzieci z Kolumbii. Wesprzemy także dzieci, wśród których pracują misjonarze z naszej Archidiecezji.

Niech Maryja, Gwiazda Ewangelizacji wyprasza Wam wszystkim błogosławieństwo Jezusa Zbawiciela.

Ks. dyr. Tadeusz Dziedzic

ZGODA NA UDZIAŁ MAŁOLETNIEGO W WYDARZENIU

FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY NA SPOTKANIE KOLĘDNIKÓW

FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY NA WYPRAWĘ ODKRYWCÓW JANA PAWŁA II – QUEST

O sytuacji dzieci w Kolumbii

Kolumbia jest krajem ponad cztery razy większym niż Polska. Każdy region ma swoje tradycje i zwyczaje. Większość ludzi została ochrzczona w Kościele katolickim. W ostatnich latach widać wielką ekspansję różnych sekt.

Wychowankami są dzieci ulicy

W odpowiedzi na apel Jana Pawła II, aby uruchomić wyobraźnię miłosierdzia, w 2003 r. pallotyni otworzyli w miejscowości Bello Dom Dziecka im. Jana Pawła II. Po kilku latach funkcjonowania domu jego wychowankowie zostali objęci Pallotyńską Adopcją Serca. Wychowankami są dzieci ulicy. Sytuacja rodzin, z których pochodzą, jest trudna pod względem ekonomicznym. Nieraz są pozbawione:

  • Środków do życia.
  • Zmuszone do kradzieży.
  • Szukania jedzenia na ulicy.
  • Według oficjalnych danych 13% dzieci w skali całego kraju jest chronicznie niedożywionych;
  • rocznie 15 tysięcy dzieci do 5. roku życia umiera na choroby, które mają związek z niedożywieniem, a co za tym idzie, z osłabieniem organizmu.

Szkolnictwo                                                                                                                          

Oficjalnie dzieci mają prawo do edukacji podstawowej. Szkołę rozpoczynają między 5. a 11. rokiem życia. Pomimo że pierwszy etap edukacji jest obowiązkowy, ponad 5% dzieci nie idzie do szkoły lub jej nie kończy. Następny etap kształcenia to liceum (od 11. do około 17. roku życia), kończące się maturą. Z oficjalnych danych sprzed kilku lat wynika, że 75% młodzieży albo nie idzie do liceum, albo nie kończy go maturą. Ci, którzy zdali maturę, zaczynają studia, ale 50% ich nie kończy, głównie z powodów ekonomicznych. Poziom edukacji w szkole jest niski.

Ubezpieczenia społeczne

Każdy obywatel ma prawo do ubezpieczeń społecznych, m.in. do opieki medycznej, ale w praktyce najbiedniejsi otrzymują najniższą z form ubezpieczenia, tzw. SISBEN, na którego podstawie na każdą dolegliwość przepisuje się im przysłowiową polopirynę.

Poczucie bezpieczeństwa

W Casa Hogar, gdzie od samego początku objętych opieką jest ponad 20 dzieci, wychowankowie korzystają z prywatnej opieki medycznej. Poza tym dzieci mają zagwarantowane pełne utrzymanie: wyżywienie, ubranie, mieszkanie, opłaconą naukę, a przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Wychowawcy zabiegają, aby wychowankowie otrzymali solidną edukację podstawową i licealną oraz formację katechetyczną z przygotowaniem do przyjęcia poszczególnych sakramentów.

Dzieci przebywają w domu od niedzieli wieczorem do piątku. Soboty i niedziele spędzają ze swoimi rodzinami lub – jeżeli ich nie mają – z opiekunami. Misją i zadaniem Casa Hogar jest troska o to, aby jego wychowankowie byli dobrze przygotowani do samodzielnego życia w przyszłości.

Dzieci Żołnierze                                                                                                                            

Szeroką falą obejmuje dzieci problem zmuszania do walki. Od prawie 50 lat trwa konflikt zbrojny. Partyzanci przeprowadzają masowe branki wśród biednych dzieci w blisko 250 miastach w 18 departamentach kraju. Wojsko szacuje, że dzieci i nieletni stanowią dziś aż 20 procent kilkunastotysięcznych Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii.

Tabatinga i wąwóz marginesu

Tam, gdzie balansują ze sobą bogactwo i niewyobrażalna bieda, gdzie jedni ludzie mają wszystko, a inni nie mają nic. A wszystko to u boku rajskich widoków Amazonii, które mogą zamienić się w piekło zmieniającej się pogody. Pomimo tego trzeba odnaleźć się w skomplikowanej rzeczywistości. Przepływamy rzekę Amazonkę w Peru i wysiadamy z łodzi na brzeg, który należy już do Brazylii. Idziemy prze miasteczko Leticia oraz park, gdzie na noc zlatuje się tysiące papug. Mamy możliwość spojrzenia na miasteczko i Amazonkę z wieży pobliskiego Kościoła. Możemy także wesprzeć lokalną ludność przez zakup drobnej biżuterii z zębami piranii, kajmana lub łuskami największej ryby słodkowodnej piraruku oraz torebek wyplatanych z trawy.

Przed nami „granica” Brazylii z Kolumbią. W cudzysłowu, bo nic tu nie przypomina naszego wyobrażenia granicy między państwami. Schodzimy w „wąwóz marginesu społecznego” czyli granicę. W wąwozie idziemy po kładce z desek uważając by nieopatrznie nie spaść. Bezpośrednio z kładek można zajrzeć do otworów na drzwi, by zobaczyć pomieszczenia i mieszkańców. Są oni nieco wystraszeni i nie bardzo chcą się pokazywać. Jedynie pewna dziewczyna wychyliła się z otworu okiennego i obdarowała nas uśmiechem. Nam trudno było się uśmiechać widząc tę ogromną biedę. Dowiadujemy się od naszej przewodniczki Dominiki, że tu mieszkają ludzie nigdzie niezarejestrowani, czyli rodzą się żyją i umierają bez dowodów tożsamości. Nikogo to nie interesuje, kto tu mieszka, po co tu żyje i czy w ogóle ma coś do jedzenia i ubrania. Są nikim dla społeczeństwa. Są jednak osoby, które zainteresowały się tym miejscem i tymi ludźmi. To szczególna wspólnota składająca się z kapłanów, sióstr, osób świeckich. Każda z nich może tu przybyć np. na rok i być z tymi niczyimi ludźmi. To jest to coś co najwięcej mogą dać im: swój czas, niczego w zamian nie żądając. To szczególne powołanie w powołaniu. Tutaj jest dobre miejsce na medytację nad sensem życia w poczuciu bycia nikim. Wąwóz w marginesie społecznym albo odwrotnie margines społeczny w wąwozie i jedno, i drugie jest prawdziwe. Tutaj nie ma miejsca na koncentrowanie się na sobie, tutaj kierujemy wzrok ku Bogu i ku ludziom.

Zapytałam jednej z misjonarek świeckich Doroty Kozieł, jak ona doświadczyła tego specyficznego czasu bycia z tymi ludźmi.

s. Bożena Najbar

Misjonarze „Itinerantes”.

Gdy pracowałam na misjach, miałam okazję spotkać wspaniałych ludzi z różnych kultur. Wśród nich spotkałam grupę misjonarzy” Itinerantes”, to znaczy „W drodze”. Aby spędzić z nimi czas, w styczniu 2007 roku, udałam się na granicę Peru z Brazylią i Kolumbią, bo mnie zafascynował styl ich pracy misyjnej. Grupa była bardzo różnorodna: księża, siostry i bracia zakonni oraz świeccy, kilka narodowości w jednym małym domku. Wyszli z różnych wspólnot, aby utworzyć małą wspólnotę i zamieszkać wśród ludzi z marginesu społecznego. Kupili mały domek na palach w miejscu bardzo specyficznym. Był to wąwóz, którym spływały ścieki z miasteczka Leticia (Kolumbia) i Tabatinga (Brazylia). Miejsce to było zamieszkałe przez ludzi, którzy często nie mieli dokumentów tożsamości, nie mieli narodowości, bo nikt ich nie chciał. Ich domy były zrobione z odpadów drewnianych, blaszanych, itp. Zapach w tej okolicy był nieprzyjemny, pod domami płynęły ścieki, ludzie wyrzucali wszelkie odpady pod dom, co sprzyjało rozwojowi szczurów i wszelkiego rodzaju insektów. Misjonarze „Itinerantes”, zamieszkali w tych jakże trudnych warunkach, aby lepiej poznać rzeczywistość ludzi z marginesu i im towarzyszyć. Często musieli interweniować w trudnych, rodzinnych sytuacjach. Dom misjonarzy, był otwarty dla każdego, dzieci sąsiadów często wpadały porozmawiać, były ciekawe świata, nawet uczestniczyły w modlitwie czy Mszy św. Misjonarze interesowali się sytuacją tych dzieci i ich rodzin. Współpracowali z trzema wikariatami z trzech państw, aby wspólnie z misjonarzami organizować różnego rodzaju szkolenia i akcje społeczne. Mobilizowali miejscowe władze, aby zainteresowały się sytuacją ludzi z marginesu społecznego. Szukali specjalistów, aby pomóc tym zagubionym osobom, rozwiązać różnego rodzaju problemy społeczne, prawne i duchowe. Odwiedzali więzienia w Iquitos (Peru) i Leticia (Kolumbia), w miarę możliwości służyli pomocą. Gdzie nie dało się pomóc, po prostu byli z nimi, bo dla nich każdy człowiek ma wartość osoby ludzkiej i dziecka Bożego.

Czas spędzony z misjonarzami „Itinerantes” był niezapomnianym doświadczeniem. Podziwiałam ich za to, że potrafili żyć we wspólnocie, mimo różnic kulturowych, różnych poziomów wykształcenia i różnej formacji duchowej. W tej wspólnocie, każdy czuł się potrzebny. Gdy zostałam skierowana do pracy misyjnej na granicę do misji Santa Rosa i Islandia, często korzystałam z pomocy misjonarzy” Itinerantes”. Wspólnie wypływaliśmy, aby odwiedzić wioski rozrzucony w dżungli amazońskiej. Organizowaliśmy różnego typu szkolenia. Współpracowaliśmy w różnych projektach, aby pomóc ludziom uwikłanym w trudne sytuacje prawne, społeczne czy problemy duchowe.

Katechetka: Dorota Kozieł

Zdjęcia ze Spotkania Kolędników Misyjnych w styczniu 2023 roku

Zdjęcia ze Spotkania Kolędników Misyjnych w styczniu 2023 roku część 2

 Numer konta, na który można wpłacać ofiary z kolędowania misyjnego

88 1240 2294 1111 0000 3722 9887

Kuria Metropolitalna, ul. Franciszkańska 3 31-004 Kraków

z dopiskiem: KOLĘDNICY MISYJNI

ZOBACZ TAKŻE